Главное меню
Мы солидарны с Украиной. Узнайте здесь, как можно поддержать Украину.

Ответ

Обратите внимание: данное сообщение не будет отображаться, пока модератор не одобрит его.
Ограничения: максимум вложений в сообщении — 3 (3 осталось), максимальный размер всех файлов — 300 КБ, максимальный размер одного файла — 100 КБ
Снимите пометку с вложений, которые необходимо удалить
Перетащите файлы сюда или используйте кнопку для добавления файлов
Вложения и другие параметры
Проверка:
Оставьте это поле пустым:
Наберите символы, которые изображены на картинке
Прослушать / Запросить другое изображение

Наберите символы, которые изображены на картинке:

√36:
ALT+S — отправить
ALT+P — предварительный просмотр

Сообщения в этой теме

Автор Pinia
 - июля 21, 2022, 21:08
Poetycki komentarz stosowny do obecnej sytuacji pogodowej.

Upał
Miron Białoszewski

Upał                                                                 
wchodzi
po piętrach                                                                       
coraz wyżej
skoczył                                                                         
zajął niebo.                                                                     
Uciekajmy do dziur.   
Автор Pinia
 - ноября 27, 2018, 01:16
A mnie zachwycił ostatnio wiersz Ewy Lipskiej. Współczesnej poetki.  Wiersz może się dla cudzoziemca okazać trudny, bo Ewa Lipska bawi się związkami frazeologicznymi, tworząc metafory.

Ewa Lipska

EGZAMIN

Egzamin konkursowy na króla
wypadł doskonale.

Zgłosiła się pewna ilość królów
i jeden kandydat na króla.

Królem wybrano pewnego króla
który miał zostać królem.

Otrzymał dodatkowe punkty za pochodzenie*

spartańskie wychowanie
i za uśmiech
ujmujący wszystkich za szyję.

Z historii odpowiadał
ze świetnym wyczuciem milczenia.

Obowiązkowy język**
okazał się jego własnym.

Gdy mówił o sprawach sztuki
chwycił komisję za serce.

Jednego z członków komisji
chwycił odrobinę za mocno.

Tak
to na pewno był król.

Przewodniczący komisji
pobiegł po naród
aby móc uroczyście
wręczyć go królowi.

Naród
oprawiony był
w skórę.

1973 rok

* W czasach socjalizmu kandydatom na studia dodatkowe punkty przyznawano za pochodzenie robotniczo-chłopskie.
** Kandydaci na studia musieli wykazać się na egzaminie znajomością języka obcego.
Автор Pinia
 - ноября 27, 2018, 01:13
Wiersz Staffa to sonet. Piękny. Nie znałam go.
Автор pittmirg
 - августа 5, 2018, 11:19
Jak wiersze czytać
Leopold Staff

Siądź z książką na fontanny krawędzi kamiennej,
W której ogród odbija się i błękit czysty,
Połóż przy sobie uschły kwiat, pożółkłe listy,
Wstążkę i mandolinę, instrument piosenny.


I kiedy słońce kończyć będzie bieg swój dzienny,
Najsłodszy ranek szczęścia przypomnij świetlisty
I wieczór najsmutniejszych łez, gdy ametysty
Niebios zlewały na cię zmierzch bólem brzemienny.


I gdy dwie łzy upadną na kwiat, listy, wstążkę,
Oparłszy skroń na dłoni, otwórz cicho książkę,
A zrozumiesz, co znaczą słowa: zmierzch, żal, smutki.


I gdy podniesiesz czoło po zadumie długiej,
Zaznacz tę stronę modrym kwiatem niezabudki
I nigdy już nie czytaj jej w życiu raz drugi.


Mam nadzieję, że tak czytacie
Автор TestamentumTartarum
 - августа 2, 2018, 11:34
Chrząszcz
Jan Brzechwa


W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie
I Szczebrzeszyn z tego słynie.

Wół go pyta: "Panie chrząszczu,
Po co pan tak brzęczy w gąszczu?"

"Jak to - po co? To jest praca,
Każda praca się opłaca."

"A cóż za to pan dostaje?"
"Też pytanie! Wszystkie gaje,

Wszystkie trzciny po wsze czasy,
Łąki, pola oraz lasy,

Nawet rzeczki, nawet zdroje,
Wszystko to jest właśnie moje!"

Wół pomyślał: "Znakomicie,
Też rozpocznę takie życie."

Wrócił do dom i wesoło
Zaczął brzęczeć pod stodołą

Po wolemu, tęgim basem.
A tu Maciek szedł tymczasem.

Jak nie wrzaśnie: "Cóż to znaczy?
Czemu to się wół prożniaczy?!"

"Jak to? Czyż ja nic nie robię?
Przecież właśnie brzęczę sobie!"

"Ja ci tu pobrzęczę, wole,
Dosyć tego! Jazda w pole!"

I dał taką mu robotę,
Że się wół oblewał potem.

Po robocie pobiegł w gąszcze.
"Już ja to na chrząszczu pomszczę!"

Lecz nie zastał chrząszcza w trzcinie,
Bo chrząszcz właśnie brzęczał w Pszczynie.