Главное меню
Мы солидарны с Украиной. Узнайте здесь, как можно поддержать Украину.

Barwy polszczyzny

Автор Pinia, июня 11, 2009, 13:24

0 Пользователи и 1 гость просматривают эту тему.

Pinia

Jeden język wiele możliwości. O odmianach języka polskiego

Język polski w dzisiejszych czasach swoją postać zawdzięcza długiemu i powolnemu rozwojowi. Nie jest on jednolity na obszarze całego kraju, o czym świadczą jego liczne odmiany. Oprócz języka literackiego istnieją przecież języki lokalne, odmiany regionalne i środowiskowe.  Różnią się one od języka ogólnego cechami fonetycznymi, gramatycznymi i słownikowymi. Polszczyzna w różnych swoich odmianach, stylach i gwarach oferuje literaturze bogactwo środków wyrazu. Język ma wartość poznawczą, kulturową, patriotyczną. Wyrazy i związki wyrazowe przechowały wiedzę o dawnych zwyczajach, stosunkach społecznych i wydarzeniach z przeszłości. Nie bez przyczyny mówi się, że polszczyzna była tym, co spajało naród w trudnych czasach niewoli. W dziejach języka ukryta jest poniekąd historia narodu.

Chciałabym, żeby ten wątek prezentował polszczyznę w swoich różnych odmianach: od tekstów gwarowych po różne stylizacje. Zapraszam do ich komentowania, zadawania pytań, dzielenia sie spostrzeżeniami.

Nie dość słowo z widzenia znać. Trzeba
Wiedzieć, jaka wydała je gleba,
Jak zalęgło się, rosło, pęczniało,
Nie - jak dźwięczy, ale jak dźwięczniało,
Nie - jak brzmi, ale jakim nabrzmieniem
Dojrzewało, zanim się imieniem,
Czyli nazwą, wyrazem, rozpękło.
W dziejach wzrostu słowa - jego piękno.

Nie wydziwiaj i nie bierz mi za złe,
Że w podsłowia tego świata wlazłem,
Że się ziaren i źródeł dowiercam,
Że pobożny jestem Słowowierca,
Że po mojej ojczyźnie-polszczyźnie
Z różdżką chodzę, wiedzący, gdzie bryźnie
Strumień prawdy żywiący i żyzny
Z mojej pięknej ojczyzny-polszczyzny.
                             Julian Tuwim, Zieleń. Fantazja słowotwórcza.
All people smile in the same language!

Pinia

Pora poznać prawdziwych Warmiaków! Huberta i Hildę

Prazie w zopusty sucho środa buła

No jó, jek to chućko tan cias latoś noma przelecioł. Ledwom te wszystke bygelki, co jych óma łupsiekła na Gody pożer, a tu już zopusty mowam. A bodojci i znowój musza zryć, tlo tero te pónczki. Am sobzie łobziycoł, co tero banda mni jod, coby mi tan bełk trocha sia mniejszy zrobziuł. Ale djochli z tam mojam bełkam. Toc nie banda ło niam klepoł, łopoziam woma lepsi, jek to latoś łu Huberta buło w te zopusty.
No jó, łu noju na Warniji to zawdy w łostotno niydziela przed suchó środó só zopusty, a niy jek to sia tero śwantuje tan gruby czwortek czy jekoś tak. Djochli razu nie ziedzó chto to wymyśluł! Cołe szczajście, co jeszcze choc w Hubertowyj chałupsie te śwanto w niydziela sia fejruje.
Jek zawdy w sobota z rena, Hildka polazła do spódzielni coby chlyb na niydziela kupać, ale tygo raza to jeszcze wzióła drożdże i mónka na te pónczki, co jych na zieczór mniała łupsiec. Hubert to bez tan cias, co jygo kobziyty nie buło w chacie, napoluł w tam łostotnam psiecu, co sia jeszcze w paradny jizbzie łostoł stojić. Jek Hilda przylazła nazod to zaro zrobziuła dwa mnisy zaczynu na te pónczki i postaziuła jych w jizbzie na fustretce kele psieca. Puk to wszystko nakisało to jeszcze coło chata zdójżuła porumować.
No jó, to pod zieczór jek zawdy nalepsiuła cołan stół pónczków z ty jeny mnisy, a drugo jeszcze łostozióła sia stojić. Jek już pora pónczków łusmażuła w tyglu to i sia Hubert w kuchni naloz. Łoroz łotyjnół te wszystke pónczki, co jygo bziołka mniała już fertyk i poloz jych do duży jizby zryć. Ale jek tak Hubert wloz do ty jizby, to przyszły za niam ze sobó dwa jygo kołtry. Noprzód to leżeli oba bełkami na ziyrzchu ale jek jam cóś do łba strzeluło, to zaczyli po jizbzie skokoć. Razu Hubert nie ziedzioł, co sia dzieje. Aż tu łoroz tan duży kołter buchnół w ta mnisa, co na fustrzetce stojała. A djochli jek sia te nakisane drożdże łobaluły! Jek Hubert zaczół sia drzyć! Kołtry lotać w koło jizby, to zaro tamój przyszła Hilda i jek to wszystko łoboczuła, to sia tlo za gamba ficiuła. A tam wasztucham, co go w pazorze mniała, zaczóła roz Huberta, a roz kołtry po łbzie tłuc. Noprzód to te dwa nieboroki pośli do siani, a potam jek sia zlankli bez to Hildy dercie, to do kuchni wlecieli. A tamój to sia dopsiyru narobziuło. Jek Hilda zaczóła sia jeszcze drzyć głośni, to te nieboroki jeszcze barzi lotali, aż to łoroz buchli do pospołu z Hildó w tan stół i wszystke te nalepsióne pónczki poleciały na ziamnia.
No jó jak tak wszystko na ziamni leżało, to i kołtry pośli na dwór. Hilda to sia sprowdy zjadoziuła jek łoboczuła jeszcze te pónczki, co sia w tyglu smażuły, co cołkam czorne bez to lotanie sia zrobziuły. Bziydno Hilda nie ziedziała jek to tero bandzie i tak mózi do Huberta: – Palaruch morowy! Tero to bandziewa mnieli sucho środa a nie zopusty, bo spódzielnio już zaperto a jo ziancy drożdżów i mónki ni mom. Ale Hubert tedy przyloz do moji ómy. Cołe szczajście, co ji sia trocha wszystkygo łod psieczanio łostało, to porotowała jek zawdy Huberta i Hildka. No jó, to tak buło z tami zopustami latoś. Bziydno Hilda bez te swoje czorne kołtry musiała coło noc pónczki smażyć, a Hubert? Łón to za to co jych nie łupsilnowoł, to dostoł kubeł, kawoł klaty i coło jizba sprzóntoł z tych nakisanych pónczków.
Cołe szczajście, co tan nosz Hubert mo takych dobrych siójsiodów, bo bez niych to by mnioł latoś sprowdy suche zopusty. Ale tak sprowdy to woma poziam, co noma wszystkam, Hubertoziu a i mnie by sia take suche zopusty, a nawet i cołan tydziań przydoł, bo nosze bełki to co jedan zopust coroz to i zianksze só.

Do zidzanio i coby jeszcze roz.
Łukasz Ruch

Jek byśta nie ziedzieli:
bygelki - ciastka pieczone na Boże Narodzenie
zopusty - ostatnia niedziela karnawału, na Warmii przypominała dzisiejszy tłusty czwartek
bełk - brzuch
fejruje - świętuje, obchodzi
fustretce - mały taboret, często służył do podpierania nóg
porumować - posprzątać
fertyk - gotowe
kołtry - koty (samce)
wasztucham - ścierka do zmywania naczyń lub wycierania np. stołu
tyglu - garnku
klata - szmata
spółdzielnia - tu: sklep

http://prusa.strefa.pl/forum/printview.php?t=548&start=0&sid=ac8924d20dbdca57d1e53c754de749ca
All people smile in the same language!

andrewsiak

o matko boska, gdzie sie tak mowi???? (ale wszystko sie rozumie gdy czytasz)
той ще ся не вродив, щоб усім догодив.

Pinia

All people smile in the same language!

andrewsiak

ciekawe! jest jeszcze w tamtej gwarze cos podobne do gwary poltawskej: a>o (sprowdy)
той ще ся не вродив, щоб усім догодив.

lehoslav

Wenn mit mir und denn noch drey Personen es vorbey ist in unserem Dorf, alsdann wird wohl niemand recht wissen, wie ein Hund auf Wendisch genannt wirdt.

andrewsiak

Цитата: lehoslav от июня 11, 2009, 16:34
Цитата: andrewsiak от июня 11, 2009, 15:08
sprowdy

  • jest w tym przypadku regularnym kontynuantem staropolskiego a długiego.
jak to? a zaro < zaraz i tero < teraz? takze z A dlugiego?
A dlaczego rano > reno?
той ще ся не вродив, щоб усім догодив.

lehoslav

Цитата: andrewsiak от июня 11, 2009, 22:33
zaro < zaraz i tero < teraz
-razъ > -rāz > -råz > -roz > -ro
Хотя "з" могло исчезнуть и раньше чем в самом конце этой цепочки, затрудняюсь сказать когда точно это произошло.

Цитата: andrewsiak от июня 11, 2009, 22:33
A dlaczego rano > reno?

Это довольно распостраненное явление в польских диалектах, особенно в северных и северновосточных.
Wenn mit mir und denn noch drey Personen es vorbey ist in unserem Dorf, alsdann wird wohl niemand recht wissen, wie ein Hund auf Wendisch genannt wirdt.

lehoslav

Zawsze zapominam, żeby w polskim podforum pisać po polsku :) Nawet nie zauważyłem, że odpowiadam po rosyjsku na pytania zadane po polsku :D
Wenn mit mir und denn noch drey Personen es vorbey ist in unserem Dorf, alsdann wird wohl niemand recht wissen, wie ein Hund auf Wendisch genannt wirdt.

Pinia

All people smile in the same language!

andrewsiak

Цитата: lehoslav от июня 11, 2009, 23:41
Zawsze zapominam, żeby w polskim podforum pisać po polsku :) Nawet nie zauważyłem, że odpowiadam po rosyjsku na pytania zadane po polsku :D
Czy to możliwe???
той ще ся не вродив, щоб усім догодив.

lehoslav

Цитата: andrewsiak от июня 12, 2009, 01:05
Czy to możliwe???
Czy możliwe jest, że tego nie zauważyłem?
Tak, jak najbardziej.
Po polsku rozumiem automatycznie - odebrałem komunikat nie zwracając uwagi na język.
Rosyjski też mam - póki co - w sporym stopniu zautomatyzowany, poza tym pisanie na tym forum po rosyjsku jest dla mnie jasne jak słońce, nie muszę się nad tym zastanawiać.
Zresztą często mi się zdarza, że słyszę jakąś wypowiedź, odbieram komunikat w niej zawarty, a potem zadaję sobie pytanie "a w jakim języku ta osoba się do mnie odezwała?". Czasami sam się nawet zastanawiam "A w jakim języku przed chwilą sformułowałem informację X" :D
Wenn mit mir und denn noch drey Personen es vorbey ist in unserem Dorf, alsdann wird wohl niemand recht wissen, wie ein Hund auf Wendisch genannt wirdt.

andrewsiak

Цитата: lehoslav от июня 12, 2009, 01:13Zresztą często mi się zdarza, że słyszę jakąś wypowiedź, odbieram komunikat w niej zawarty, a potem zadaję sobie pytanie "a w jakim języku ta osoba się do mnie odezwała?".

ja także mam takie ale między rosyjszczyną a ukrainszczyną
той ще ся не вродив, щоб усім догодив.

temp1ar

Цитата: lehoslav от июня 12, 2009, 01:13
Цитата: andrewsiak от июня 12, 2009, 01:05
Czy to możliwe???
Czy możliwe jest, że tego nie zauważyłem?
Tak, jak najbardziej.
Po polsku rozumiem automatycznie - odebrałem komunikat nie zwracając uwagi na język.
Rosyjski też mam - póki co - w sporym stopniu zautomatyzowany, poza tym pisanie na tym forum po rosyjsku jest dla mnie jasne jak słońce, nie muszę się nad tym zastanawiać.
Zresztą często mi się zdarza, że słyszę jakąś wypowiedź, odbieram komunikat w niej zawarty, a potem zadaję sobie pytanie "a w jakim języku ta osoba się do mnie odezwała?". Czasami sam się nawet zastanawiam "A w jakim języku przed chwilą sformułowałem informację X" :D
To udowadnia autonomiczność treści komunikata od zawierającej jego formy

Pinia

Gwary warmińskie
Encyklopedia języka polskiego:
1) nie mają mazurzenia;
2) na wschodzie mieszają sz, ż, cz, dż z ś, ź, ć, dź, zatem zarówno odpowiedniki ogólnopolskich dziąsłowych, jak i palatalnych brzmią pośrednio: sz', ż', cz', dż';
3) pochylone a i o są osobnymi głoskami: dostáu (= dostał), guůfka (= główka); é równe y: dżiyfczina (= dziewczyna);
4) zachowała się końcówka -bich: robziułbich (= robiłbym);

Występujące tu cechy mazowieckie to //m.in.:
1) asynchroniczna wymowa spółgłosek wargowych miękkich: kobżiyta (= kobieta, kobiéta), żieżli (= wieźli), mniasto (= miasto); po spółgłoskach m' --> ń: Warńijá (= Warmia);
2) zmieszanie y z i; 3) występowanie ke w miejscu ogólnopolskiego kie: kedy (= kiedy).

Leksykon Dialekty i gwary polskie dodaje jeszcze, że:
1) gwary warmińskie należą do nowszych dialektów mieszanych, które powstały między XIV a XVI w. na terenach dawnych plemion bałtyckich -- Prusów. Podstawę gwar warmińskich stanowiły gwary chełmińsko-dobrzyńskie, na które nawarstwiły się także wpływy mazowieckie;
2) w części zachodniej występuje odnosowienie samogłosek nosowych przed spółgłoskami szczelinowymi: jajz-ik, gajśi (= język, gęsi).

Encyklopedia języka polskiego, pod red. S. Urbańczyka i M. Kucały, wyd. 3, popr. i uzup., Wrocław - Warszawa -Kraków 1999, s. 130.
S. Dubisz, H. Karaś, N. Kolis, Dialekty i gwary polskie, Warszawa 1995, s. 146-147.


All people smile in the same language!

Pinia

Jeszcze jeden przykład w gwarze warmińskiej.

O Warmio moja...?


Kedajś po wojnie rzóndzili noma take co jych do noju w torbach z Warszawy przyzieźli i łóni noma zakazuwali po naszamu godać, bo mózili co to nie je po polskamu. Tero mniało być jenaczy, ale bogać tam. Pewno sia eszcze taki jedan łostoł przygupsi abo stare znowój rzóndzić chce. Bez Śwanta am w gazycie wycytoł co sia takamu jenamu nimkoziu łuzidziało nasz psiankno warnijsko spsiywnio przejenaczyć. Aż ma strzójsło. Sióng am gazyta pod pacha im chućko polecioł z nió do szołtysa. Bazyl aż gamba roztworzuł i mózi: ziysz Klyjmens jekbyś z tam do mnie psiyrszygo apryla przyszed to bym sia sprowdy łuśnioł, ale tero? To ło czam do psioruna morowygo mowam tero spsiywać! Jó mózia, mosz prowda Bazyl. Nie ziam tlo co tamu gupkoziu w ty spsiywni nie w smaka. Toc muzyka napsisoł człoziek co w Wotamborku na śwat przyszed i je nosz, z Warniji. Cołan noród go zno. A to łoczam sia w ty spsiywni spsiywo je tyż psiankne. To tero dzieciuki bandu brukowali znowój czygo nowygo sia łuczyć? I ło czam? Mowam w tam naszam warnijskam hymnie spsiywać co w Łolstynie jek byś chcioł co zezryć to do Mekdónolda, abo byle co kupsić to nolepsi w Ryjalu? Tedy łuradzilim z Bazylam co zrobziwam taki kómityt no tych co chcó coby ło dwanosty z rotusza łuż zawdy buło słuchać "O Warnijo mojo mniło". I kożdan coby chcioł coby łuż na zawdy tak sia łostało, mo do gazyty psisać do Klyjmensa. A jek gwołt takych bandzie, to pewno i ta torba nojdziewam esczcze, zapakujewam w nió tego zomniona i łodeślewam nazod do Warszawy jek mu Warnijo nie je mniło.

Edward Cyfus, Po naszamu. Gawędy warmińskie, Audio-Soft, Olsztyn 2000, s. 153.

All people smile in the same language!

Pinia

Piosenka ludowa z Kurpiów.
Oto łona:

Niołeś,Kurpsiu.

Niołeś Kurpsiu mowa – zdrój (2 razy)
Spsiewołeś po Puscy
Az ci w łusach duscy
Łostoł ci sia ajwo strój
Łostoł ni sia tylo strój.

Niołeś Kurpsiu mowa – zdrój (2 razy)
Spsiewołeś o Junku
O Zosi co w ziunku
Łostoł ci sia ajwo strój
Łostoł ni sia tylo strój.

Niołeś Kurpsiu mowa – zdrój (2 razy)
Gwaro ci zaniko
A ty siedzis cicho
Łostoł ci sia ajwo strój
Łostoł ni sia tylo strój.

Niołeś Kurpsiu mowa – zdrój (2 razy)
Nicht ci nie pomoze
Tylo śwanty Boze
Łostoł ci sia ajwo strój
Łostoł ni sia tylo strój.

Niołeś Kurpsiu mowa – zdrój (2 razy)
Spsiewołeś po boru
Dumny ajw z ubzioru
Łostoł ci sia ajwo strój
Łostoł ni sia tylo strój.

Niołeś Kurpsiu mowa – zdrój (2 razy)
Spsiewołeś po lesie
Az sia echo niesie
Łostoł ci sia ajwo strój
Łostoł ni sia tylo strój.

A tu o Kurpiach po kurpiowskui: http://www.ziemiaszczycienska.pl/rozogi/images/przemowienie_H.Dabrowski.pdf
All people smile in the same language!

andrewsiak

co jest "Niołeś"?
i co znaczy
"Łostoł ci sia ajwo strój
Łostoł ni sia tylo strój."?

dopiero nic nie rozumiem z tego tekstu
той ще ся не вродив, щоб усім догодив.

Pinia

Цитата: andrewsiak от июня 19, 2009, 09:58
co jest "Niołeś"?
i co znaczy
"Łostoł ci sia ajwo strój
Łostoł ni sia tylo strój."?

dopiero nic nie rozumiem z tego tekstu

niołeś - miałeś
"Łostoł ci sia ajwo strój
Łostoł ni sia tylo strój."? - Został ci tutaj strój, zostal mi tylko strój.
All people smile in the same language!

andrewsiak

той ще ся не вродив, щоб усім догодив.

Pinia

All people smile in the same language!

andrewsiak

той ще ся не вродив, щоб усім догодив.

Pinia

Polacy też mają trudności ze zrozumieniem gwar. Trzeba sie osłuchać, żeby odkryć zasady.  :yes:
All people smile in the same language!

lehoslav

Цитата: Pinia от июня 19, 2009, 10:11
niołeś - miałeś
цепочка изменений (порядок может быть другой, но смысл тот же) měl- >ḿāl- > mńāł- > mńoł- > ńoł- :)
Wenn mit mir und denn noch drey Personen es vorbey ist in unserem Dorf, alsdann wird wohl niemand recht wissen, wie ein Hund auf Wendisch genannt wirdt.

Rōmānus

Цитата: Pinia от июня 12, 2009, 12:45
pochylone a i o są osobnymi głoskami: dostáu (= dostał), guůfka (= główka);

Jaką mają wartość fonetyczną, np w IPA?
Надежда - мать дураков (с) Литовская пословица

Быстрый ответ

Обратите внимание: данное сообщение не будет отображаться, пока модератор не одобрит его.

Имя:
Имейл:
Проверка:
Оставьте это поле пустым:
Наберите символы, которые изображены на картинке
Прослушать / Запросить другое изображение

Наберите символы, которые изображены на картинке:

√36:
ALT+S — отправить
ALT+P — предварительный просмотр